Pamiętacie Bubu Węgielka? Kotkę moich dzieci? Maleńką czarną dziewczynkę?
To może przypomnę - post 4 września 2016 r.
Wiem, wiem ! Trochę późno piszę o tej niezwykłej koteczce - proszę o wybaczenie, ale jak powiadają: lepiej późno, niż wcale.
Oto ona na przestrzeni tych trzech lat. Sami popatrzcie, jaka jest cudowna.
Czyż nie jest mistrzynią choreografii? Pozy jakie przybiera śpiąc, rozbawiają do łez.
Tutaj jest szczuplutką, śmieszną niteczką, co potęguje wrażenie radosnego wzruszenia, gdy się na nią patrzy.
Oj, tak mi się wydaje, że nasza księżniczka marzy o własnym posągu, bo czyż nie jest piękniejsza od kota egipskiego?
Bubunia rośnie jak na drożdżach, lubi ludzi, nawet tych obcych, a w domu robi co jej się żywnie podoba....
- Z góry lepiej widać... no i czuję moje ulubione zapachy.
- Zaraz, zaraz... a dla mnie talerzyk?! z sernikiem, ma się rozumieć?!
- Zostawili mi tylko okruchy! Że co?! Że zadek mam za duży?! Ja!!!!! Że Wet tak powiedział?!
- I tak się dobrałam do sernika... matko, ile było krzyku! Teraz niech mnie szukają... Potwory!
- Jedzonko przyjechało, muszę udowodnić, że jestem bardzo szczupła, bo zaczną mi wydzielać...
No, proszę ! Zmieściłam się?! Zmieściłam!!! Słyszycie!!!!!!!!!
- I jestem taka głodna...
Czy te oczy mogą kłamać? Oczywiście, że tak. Bubunia kłamie rano, kłamie po południu i kłamie wieczorem. Każdemu domownikowi wmawia, że dzisiaj jeszcze "mokrego" nie jadła, że po prostu nie może się na łapkach utrzymać z głodu.... No i czasami jej się udaje, bo tak dobrze udaje!
Pewnie już zdążyliście się zorientować, że Bubunia jest inteligentna, ruchliwa, wszędobylska i bardzo towarzyska. No i oczywiście uczestniczy z wielkim zaangażowaniem we wszystkim co się dzieje w domu. Jej pomoc czasami jest wręcz niezbędna.
- Ciekawe czy mnie znajdą? Już słyszę, jak wykrzykują: och, jaka piękna bombka! Czarna kocia główka! Zupełnie jak główka Bubulindy!!!
- Co?! Że mam natychmiast złazić?! I to się nazywa wdzięczność!
- Ale się napracowałam ! Teraz trochę odpocznę, a potem lecę do Pauliny uczyć się ...
- Jejku, jak ona to wszystko pojmuje... to jest takie trudne...
- głowa mi pęka od tych mądrości, pójdę zobaczyć co robią inni i może coś przekąszę?
O, Pańcio mój ukochany, na pewno nie zapyta, czy jadłam przed chwilą... tylko muszę się trochę
z nim pomiziać, uśpić jego czujność.....
No i widzicie sami, taka jest właśnie nasza Bubu.
NAJSŁODSZA !!!!