- Zobacz jak się popisuje! To już trzeci motyl!
- Jednego zaniósł Pańci, żeby się podlizać.
- I dostać kurczaczka na obiad.
- Dołącz do niego, bo widzę, że masz ochotę!
- Idę, to może Pańcia też spojrzy na mnie takim pełnym miłości wzrokiem.
- Nie narzekaj moja droga.Ciągle jesteś przytulana, miziana i całowana. Zauważyłaś, że Cymes wówczas udaje chorego?
- No ostatnio, to po prostu przegiął, nawet jeść przestał! A jak go Pani wzięła na ręce i zaczęła tulić i pytać co mu jest, bo się strasznie martwi jego smutkiem, i może trzeba wezwać lekarza - to jak się już namruczał i namiział, to dostał takiej głupawki ze szczęścia, że dom się trząsł!
- Noo, a Pani znowu ze szczęścia zaczęła go całować! Manipulant!!
- No dobra! To ja teraz wykonam popisowy lamparci skok i odbiorę mu tego motyla!!
Jeeest!!! Udało się!!! Dobra jestem!!!
- Trzeba przyznać, że Cymes też, bo natychmiast go znowu przejął...
- A ja sobie spokojnie niebo poobserwuję. Cicho jakoś dzisiaj...ledwie dwa wróbelki przeleciały, kilka much, no i te motyle...
- Uwielbiam się myć w słońcu, gdy mam takie ciepłe futerko...
- Ech! Czy Pani musi mnie podglądać, gdy jestem w mojej zacisznej toalecie?
- Nie uważasz Guido, że nasza wyższość nad psami polega na tym, że my nie szczekamy?
Jak można tak bez powodu zakłócać niedzielną ciszę, tego nie rozumiem!
- A widziałeś Cymesku, jakie głębokie doły w trawniku wygrzebał nasz nowy sąsiad? Czy tobie coś takiego przyszłoby w ogóle do głowy? Przecież to nie do pomyślenia!!! A ujada jak głupi!
- Wracamy!!!
- Cymes, zajmij ty się sobą, a nie mną, jasne?!
- Sprawdziłeś łapy? Grzebałeś przecież w ziemi!
- Guido, ja jestem już dorosły, a ty mnie wciąż strofujesz!!!
- Ale mucha! Ale tłusta!
- To ty się zajmij muchą, a ja dam buzi Hikari...
- Pięknie pachniesz Maleńka! Kurczaczkiem...No tak! Znowu pierwsza przy misce!!!
- Kurczak, czy ja??
- Jasne,że ty, Maleńka....!
Oj, rozkoszniaki wy moje słodkie :-)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :) Lubimy jak nas kochają <3
Usuń