środa, 6 lipca 2016

Nowa zachęta z Armenią w tle...






        Czas wrócić do recenzji ... nie... do  zachęt ! Okazuje się, że dawno nie poleciłam żadnej książki, a teraz szykuje mi się wysyp tytułów.
Lato moi mili, wakacje, urlopy i weekendy inne niż zawsze, bo na pewno gdzieś na świeżym powietrzu, wśród zieleni, pod niebem błękitnym i czystym, gdzie śpiew ptaków i szum drzew zachęcają do czytania.
        Książką, która doskonale wpisuje się w czas gorącego lata i towarzyszącemu wszystkim pragnieniu przeżycia wielkiej przygody, jest najnowsza powieść Magdaleny Zimny-Louis ,,ZAGINIONE''.
Bardzo wysoko cenię sobie książki, które oprócz losów bohaterów zwykłych, czy niezwykłych, pokazują nam tło społeczne na wielkiej scenie historii - i tutaj to mamy.
         Dwie główne bohaterki: znana pisarka Albina i jej siostrzenica Helena, prowadzą narrację ukazującą czas i ludzi z najbliższego otoczenia Anny, która uciekła z ormiańskim lekarzem pozostawiając czteroletnią córkę Helenkę u swej siostry, z zapewnieniem, że wszystko jest zorganizowane i dziecko niedługo do nich dołączy... niestety...

        Albina - bardzo złożona i świetnie narysowana postać - opowiada nam skomplikowaną  historię rodziców Helenki na tle Polski lat osiemdziesiątych, nie oszczędzając jej ojca Wiktora - karierowicza, skorumpowanego polityka,  mistrza manipulacji, idącego przez życie zgodnie z dewizą ,,po trupach do celu". Niestety Albina nie wie nic o dalszych losach swej siostry...

         Helena - to postać wyraźnie zagubiona, na której wielkie piętno odcisnęła świadomość porzucenia, porzucenia bardzo podsycanego przez ojca.  Postać, która nie znalazła szczęścia i oparcia w małżeństwie -  też z politykiem, o zgrozo!  Wtedy to właśnie, stojąc na życiowym rozdrożu, postanawia wyruszyć do Armenii w poszukiwaniu matki, żywej czy martwej,  żeby znaleźć wreszcie odpowiedź na pytanie siedzące w sercu jak cierń -  MAMO, DLACZEGO?!

        Armenia - to trzecia główna bohaterka tej książki! Jej tragiczna historia, cudowni ludzie,  zabytki, święte miejsca i wspaniałe krajobrazy! Ogromna zachęta, żeby odwiedzić ten kraj idąc śladami Heleny.

         Książkę czyta się świetnie. Własne problemy odchodzą w cień, a ważne stają się losy bohaterów pierwszo, drugo i trzecioplanowych, barwnie i bardzo obrazowo przedstawionych przez autorkę, która nie szczędzi  nam  emocji... związanych również z uczuciami... Myślę, że jest to najbardziej dojrzała książka Pani Magdaleny.
Może też zadacie sobie pytanie: - dlaczego tytuł to Zaginione, a nie Zaginiona?  Przeczytajcie...

Polecam i pozdrawiam serdecznie Autorkę.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz