- No tak, po zapachu poznaję, że były dzisiaj w użyciu. Pańcia znowu cierpi na bezsenność wczesno-poranną i wzięła się za porządki w ogródku. Nie wiem, czy powinna. Sama słyszałam jak mówiła, że tuż przed wyjściem ze szpitala, pytała lekarza rehabilitanta, co będzie mogła robić w ogródku, a ten odpowiedział, że wąchać kwiatki, a Pańcia na to, że bardzo śmieszne!
- Wygląda na zapracowanego, chociaż to do Guidka niepodobne...
- Biegnę i ja do Pańci, muszę jej pomóc.
- No nieźle! Pańcia przycięła tawułę złocistą, która była strasznie rozczochrana, straszyła przekwitniętymi kwiatami, pchała się na hortensję i traciła też swoją piękną złocistą barwę.
- Ciekawe, czy to wszystko zmieści się nam do tej siatki...
- Coś tam się rusza! Już wiem! Ślimak!
- Cymes, co ty tak pilnujesz tej konewki? Bez przerwy się Pańci podlizujesz. Rzygać się chce!
- Fe! Damy się tak nie wyrażają.
- Dam się nie krytykuje, dama to dama! Damie wolno więcej!
- Guido, wyłaź stamtąd, zaraz będziemy kosić!
- Czego się drzesz! Byłem w toalecie!
- No proszę, poobcinane, zagrabione, skoszone, posprzątane, to lubię!
- Hikari! Taras teraz będziemy myć! Przestań się gapić na tego motyla! I tak go nie złapiesz!
- Wiesz co, Cymes, powinieneś założyć własną orkiestrę! Wielki z ciebie dzisiaj dyrygent - więcej wiatru robisz niż pracujesz!
- Ale ty pyskata jesteś! Wiesz, że trzeba cię bardzo kochać, żeby cię kochać?
Uwielbiam to!
:) chciałabym mieć taki ogródek, bo pomocników to ja mam ...oj mam ...
OdpowiedzUsuńmaga
Maga, no to jak to jest z tym powiedzeniem: "chcieć to móc" ? :0
Usuńoj u nas też kociaste uwielbiają pomagać w ogrodzie :)
OdpowiedzUsuńIzuś, ale Wy to macie ogród, a nie taką... rabatkę jak ja :)
Usuń