niedziela, 7 grudnia 2014

Moje hormony szczęścia - Guido, Cymes i Hikari



Mam dwóch chłopczyków i jedną dziewczynkę . Wszystkie rasy brytyjskiej.

Oto czekoladowy Guido




***

Guido to moje wielkie szczęście
Tym wielkim szczęściem jest mój kot
Będę chodziła z nim pod rękę
 Pod łapkę raczej bo to kot

Guido to me zauroczenie
Zauroczeniem tym jest mój kot
Będę całować jego wąsy
Wibrysy raczej bo to kot

Mój Guido to jest miłość wielka
Miłością wielką jest mój kot
Będę wciąż nosić go na rękach
Bo słodko mruczy ten mój kot

Mój Guido to jest uwielbienie
Uwielbieniem tym jest mój kot
A gdy je widzi w moich oczach
To wtedy zrywa się do psot!

Mój słodki
Wyjątkowy kot....

Drugi chłopczyk to pręgowany Cymes.



***

Wielu ma w swoim domu wyjątkowego kota
ja też...absolutnie niezwykłego huncwota
dynamit, iskrę, mądralę,stratega
ciecia, sprintera,żarłoka i szpiega
narcyza, łowcę, szamana, czarusia
awanturnika, pyskacza, rabusia
impertynenta, pupila, psotnika
pieszczocha, tyrana i rozbójnika
słodkiego mruczusia co rozsiewa czar
- kto to?
to CYMESSUPERSTAR

A dziewczynka?



Wszystko wyjaśni

 "Głupotka na cześć kotka"

Mam w domu obłoczek.
Obłoczek nie ma łapek, ani ogonka, ani uszu ...obłoczek to obłoczek.. Jest okrąglutki.
Oczy ma  ten mój obłoczek, takie duże i bardzo rozumne.
Jak mój obłoczek zbiega ze schodów, to wszystko na nim faluje...
Wokół obłoczka też wszystko faluje, bo obłoczek tak ma, że wszystko potrafi zafalować...
Obłoczek potrafi pięknie truchtać.
Nikt  nie potrafi truchtać z takim wdziękiem, jak mój obłoczek.
Ale obłoczek nie tylko truchta. On też torpedzi, czyli niewyobrażalnie szybko pędzi..
Pędzi na złamanie obłoczka... szczególnie po serek do kuchni, ale tylko Almette
i tylko ciut ciut..
Taki jest mój Kremowy Obłoczek..tak niewiarygodnie obłoczkowy, że człowiek dziecinnieje
ze szczęścia, ma się rozumieć.


4 komentarze: